Każdy zna mniej więcej jego historię, czytał co najmniej kilka komiksów z nieistniejącego już TM-Semic czy oglądał kreskówkę w dzieciństwie.
Ale jest kilka ciekawostek o których sam nie wiedziałem, a które zostały przedstawione w dokumencie. Jakie to ciekawostki? Nie chcę zdradzać wszystkiego, ale warto wspomnieć, że swojego czasu wystawiano musical o losach Kryptończyka.
Film prowadzi nas prawie rok po roku pokazując ewolucje jaką przechodził ten bohater zaczynając od kart komiksów, poprzez radio, filmy animowane, telewizyjne, seriale a na filmach kinowych kończąc.
Warto wspomnieć o kilku wątkach, którym film poświęca trochę więcej uwagi.
Czyli postaci George'a Reeves'a który to przez dłuższy czas wcielał się w tę postać na szklanym ekranie, aż do tragicznego końca. Także kinowemu Supermanowi z 1978 poświęcono więcej uwagi, gdzie ukazano kulisy tej produkcji
(która z problemami, ale jednak powstała). Możemy się dowiedzieć dlaczego Lois grała akurat Margot Kidder a Supermana/Clarka Kenta Christopher Reeve.
W filmie pokazano naprawdę duży kawałek uniwersum stworzonego wokół tej postaci, aczkolwiek w niespełna dwugodzinnym filmie nie sposób pokazać wszystkie wątki, dlatego też o rodzicach Kal-El'a wspomniano tylko wzmiankowo bądź przy okazji przedstawiania innego wątku. Głównemu arcywrogowi czyli postaci Lexa Luthora także nie poświęcono dużo czasu, czasem wspomniano o nim tu czy tam. Nie są to może duże zarzuty i po części usprawiedliwione długością obrazu, ale jednak czuć pewien niedosyt.
Warto wspomnieć o samej narracji - głos Kevina Spacey'ego przedstawia historię, która dodatkowo jest okraszona naprawdę świetna muzyką, która potrafi w pewnych momentach zagrać na emocjach.
Podsumowując film godzien polecenia nie tylko fanom Supermena, ale każdemu miłośnikowi komiksów. Nie wyczerpuje wprawdzie wszystkich wątków związanych z ta postacią, ale dostarcza mnóstwa wiadomości i ciekawostek, które warto znać, zwłaszcza jeśli Jesteś fanem eSa. Nie zawiedziesz się.
Niestety z tego co się orientuję nie ma polskich napisów do tego obrazu, ale osoby operujące językiem angielskim choćby na średnim poziomie nie powinny mieć problemu ze zrozumieniem filmu. A może znalazłby się ktoś kto zrobiłby napisy, bo warto, żeby większa publiczność zapoznała się z tym dokumentem... A tych co znają angielski zapraszam do obejrzenia :)
IMDb
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz