sobota, 21 lutego 2015

Missy powraca! I gościnne występy w dziewiątym sezonie Doctor Who

BBC niedawno ogłosiło, że Michelle Gomez powróci jako Missy (znana również jako The Master) w nadchodzącym dziewiątym sezonie Doctor Who, który premierę będzie miał na jesieni. Tym samym aktorka dołącza do Petera Capaldiego, dla którego to drugi sezon jako Doktora oraz Jenny Coleman, która wciela się w postać Clary Oswald, której występ w dziewiątym sezonie stał pod znakiem zapytania po tym jak pojawiły się plotki jakoby aktorka miała opuścić ekipę serialu. Gomez pierwszy raz wystąpiła w ósmym sezonie, który okazał się najchętniej oglądanym do tej pory sezonem brytyjskiej produkcji w BBC America.




Ponadto potwierdzono również, że Jemma Redgrave wystąpi gościnnie w nowym sezonie powtarzając rolę, w której pojawiła się już w odcinku specjalnym z okazji 50. lecia serialu The Day of the Doctor oraz odcinkach Dark Water i Death in Heaven w ostatnim ósmym sezonie.

W premierowym odcinku dziewiątego sezonu gościnnie wystąpią nominowana do Laurence Olivier Award Kelly Hunter oraz  Clare Higgins i Jaye Griffiths.

Z potwierdzonych aktorów gościnne występy w nadchodzącym sezonie zaliczą również Daniel Hoffmann-Gill, Jami Reid-Quarrell, Aaron Neil, India Ria Amarteifio, Joey Price, Dasharn Anderson, Harki Bhambra and Demi Papaminas.

Więcej o serialu:

Rzuć okiem #14 - A Young Doctor's Notebook

Rzuć okiem to cykl, w którym będę przedstawiał mniej popularne seriale i prezentował je szerszej publiczności, a może ktoś po przeczytaniu się skusi i obejrzy.
Jest to mój subiektywny wybór, a kryterium jakim się kierowałem to satysfakcja z obejrzenia danego tytułu, więc nie będzie tutaj tylko i wyłącznie wybitnych i ambitnych produkcji, ale i również obrazy czysto rozrywkowe. Jeżeli ten opis Ci odpowiada to zapraszam do zapoznania się z bohaterem tego odcinka...

A Young Doctor's Notebook

Komediodramat oparty na opowiadaniach znanego rosyjskiego pisarza Michaiła Bułhakowa. Doktor przegląda swoje pamiętniki z czasów młodości i snuje rozważania nad swoim życiem i karierą. 
Vladimir Bomgard jest lekarzem w wiosce, która z trudem wchodzi w nowoczesność. Zmaga się nie tylko z zabobonnymi i ubogimi pacjentami, ale również z własnymi demonami, lekarz przeżywa rozterki na temat swoich kompetencji oraz ciężaru odpowiedzialności, z jakim wiąże się medyczna profesja. W głównej roli występuje Jon Hamm (Mad Men), natomiast jako jego młodsze wcielenie znany z serii o Harrym Potterze Daniel Radcliffe.


Pozwolę sobie również zacytować jednego kolegę z forum, który tak oto przedstawia pierwsze wrażenie:
"Daniel Radcliffe okazuje się być wybornym aktorem, który znakomicie zrzuca łatkę Pottera, Hamm potwierdza klasę, którą mogliśmy poznać w Mad Men, a całość jest przeuroczo groteskowa, absurdalna, a jednocześnie niezwykle realistyczna. Te wątki rewolucyjne, Bolszewicy pięknie nakładają się na odrealnioną przestrzeń szpitala, co pozwala czytać ten serial o poziom wyżej, niż tylko zapis historii uzależnionego od morfiny lekarza
Znakomity jest ten swoisty pojedynek aktorski między dorosłą wersją doktora a młodzieńczą, świetnie zostają rozegrane zależności między młodym doktorem a jedną z pielęgniarek, a do tego ten klimat, który wręcz wylewa się z ekranu - zima, groteska, muzyka, felczer, Leopold Leopoldowicz, który "zarobił" kulkę w czoło"
Serial godny polecenia. I to z kilku powodów, ale najważniejsze przede wszystkim, że naprawdę dobrze się go ogląda. Dwa sezony po cztery dwudziestokilkuminutowe odcinki. Serial się wchłania praktycznie, a nie ogląda. Jedyna chyba wadą serialu jest to, ze jest tak krótki.

Więcej o serialu:

niedziela, 8 lutego 2015

Nibyrecenzja: Superman: Earth One Vol. 3

Superman z Ziemi Pierwszej powraca w trzeciej odsłonie jednej z najbardziej bestsellerowych historii o Człowieku ze Stali. Teraz przyjdzie mu się zmierzyć z jednym ze swoich największych wrogów...


Pierwsza odsłona tego cyklu wzbudziła wielkie zainteresowanie i nie bez powodu stała się jedną z najlepiej sprzedających się opowieści o Kryptończyku. Teraz światło dzienne ujrzała trzecia część,która pojawiła się znienacka. Właściwie przypadkiem się natknąłem na informację o tej publikacji. Jak tylko się dowiedziałem zaraz zabrałem się za czytanie.

Może zacznę od strony wizualnej, bo o tym nie ma co się rozpisywać. Za rysunki tym razem odpowiada Ardian Syaf, a nie Shane Davis. Ale nowy rysownik uszanował dorobek poprzednika i dla tych, którzy lekturę poprzednich części mają już dawno za sobą nie uświadczą diametralnej zmiany stylu, choć bardziej spostrzegawczy zobaczą różnicę. Jako casualowy czytelnik komiksów do strony wizualnej nie mam zarzutów i mogę w pełni cieszyć się przedstawioną historią. A ta jest całkiem interesująca...

Oczywiście powstało tyle opowieści o Supermanie, że trudno nie powielać pewnych schematów, z drugiej strony różni twórcy przedstawili tyle Elseworldów i wcielień Kryptończyka, że wydaje się wszystko już poznaliśmy.
W poprzednich częściach za historię odpowiada uznany J. Michael Straczynski znany nie tylko jako scenarzysta komiksów. W poprzednich dwóch częściach poradził sobie bardzo dobrze, a jak wyszło tym razem? No cóż. Jest dobrze.

Superman już od jakiegoś czasu działa jawnie i pomaga ludziom na całym świecie, co nie wszystkim się podoba, zwłaszcza że wtrąca się w polityczne sprawy małego państewka zmagającego się z dyktaturą. Brzmi jakbyśmy nie czytali o Supermanie, ale nie zapominajmy, że to dopiero jego początki.
Pod koniec drugiej części poznaliśmy państwa Luthorów: Alexandrę i dobrze znanego nam Lexa, choć tutaj w nieco innym wcieleniu. To że ma włosy to niewielka różnica, większą jest to, że nie jest businessmanem (choć pieniędzy na pewno mu nie brakuje). W opowieści Starczynskiego klasyczny przeciwnik i nemezis Człowieka ze Stali jest genialnym naukowcem (czyżby ukłon w stronę pierwszych zeszytów z Supermanem), który na prośbę Narodów Zjednoczonych przygotowuje broń, która mogłaby pokonać naszego bohatera.
Co od razu rzuca się w oczy to całkiem odmienna od tego co wcześniej znaliśmy postawa Lexa. Nie jest on tutaj wrogiem - choć na początku chyba nigdy nie był - a jedynie wykonawcą woli UN i swojej ambitnej żony Alexandry.

Jednak to żadne z Luthorów nie jest przeciwnikiem Supermana. Jest nim krewniak Kal-Ela, który dowie się, że odpowiada on za zniszczenie Kryptona w swojej nieposkromionej żądzy władzy i ambicji, której nic nie jest w stanie zaspokoić. Starcie między tymi dwoma jest nieuniknione, a we wszystko wmieszają się Luthorowie. A wszyscy inni odwrócą się od Supermana.

Czy Ostatni Syn Kryptona przetrwa to starcie? Czy ocali Ziemię? 

Doctor Who - SLC CC FanXperience

Pod koniec stycznia mieszkańcy Salt Lake City oraz liczni goście mieli okazję zobaczyć na żywo trójkę gwiazd brytyjskiego, już kultowego serialu Doctor Who. Na panelu FanXperience mozna było zobaczyć pierwszą z ery New Who towarzyszkę Doktora Rose, czyli Billie Piper ostatnio pojawiła się w serialu stacji Showtime Penny Dreadful. Nebula z Guardians of the Galaxy, czyli Karen Gillan, w serialu grająca Amelie Pond. Pojawił się również Doktor w swoim Jedenastym wcieleniu, czyli w osobie Matta Smitha, który niedługo pojawi się na ekranach kin w najnowszej odsłonie Terminatora.

Niestety oficjalnie jeszcze nie opublikowano panelu, na którym można było zadać pytania swoim ulubieńcom, ale od czego są fani, którzy pragną podzielić się swoimi wrażeniami.

Na jednym z krótkich filmików zadano pytanie: czy bardziej lubią epizody w, których akcja dzieję się w przeszłości czy przyszłości? Tutaj zdania są podzielone i oczywiście nie zabrakło jak zawsze dużej dawki humoru, który zawsze towarzyszy panelom, na których pojawiają się aktorzy z tego serialu. Jak odpowiedzieli na to pytanie bohaterowie panelu? Można obejrzeć posłuchać poniżej.


Matt jak można zauważyć na tego typu imprezach czuje się jak ryba w wodzie. Widać, że bardzo lubi rolę Doktora i wie że bardzo dużo jej zawdzięcza. Ma dużą rzeszę fanów i bardzo lubi ich uszczęśliwiać.
Na kolejnym filmiku zadano mu pytanie: kto jest jego ulubionym towarzyszem? Oczywiście bardzo dyplomatycznie odpowiedział na to pytanie, które niespodziewanie obrało ciekawy kierunek i skończyło się ciekawą reakcją publiczności.


Oczywiście w sieci można znaleźć wiele ciekawych filmików z gwiazdami Doctora Who jednak rzadko można spotkać obsadę z różnych serii serialu, a przynajmniej jeszcze innych nie widziałem. 

sobota, 7 lutego 2015

DC Comics: Duże zmiany i nowe projekty

Wydawnictwo DC Comics szykuje dla fanów małą rewolucję. Na szczęście nie chodzi o kolejny restart... a pożegnanie z marką The New 52.

Po wydarzeniu Flashpoint, które było prologiem wielkich zmian nastąpił reset uniwersum. Jesień 2011 roku przyniosła 52 tytuły niektóre dobrze znane inne całkiem nowe, ale wszystkie zaczynające się od pierwszego numeru. Niektóre postaci odświeżono, niektórym zmieniono originy. Czasami przeszłość bohaterów była pisana na nowo, w niektórych jednak przypadkach tylko nieznacznie zmodyfikowano ich historię uwzględniając zdarzenia i doświadczenia z serii poprzedzających wielki restart DC Uniwersum.

Tego lata DC Entertainment obiera nowy, śmiały kierunek dla DC Universe (DCU), który będzie jeszcze bardziej otwarty i bardziej dostępny dla szerszej grupy odbiorców. Jako wydawca stara się rozwijać i przygotowywać swoje tytuły dla następnej generacji fanów.
Wielokrotnie nagradzani artyści, pisarze entuzjastycznie przyjęci przez krytyków od czerwca 2015 zajmą się nowymi i bieżącymi tytułami, a wśród nich między innymi Gene Luen Yang, Bryan Hitch, Garth Ennis i Ming Doyle.

Począwszy od 3 czerwca, linia DC Comics będzie składać się z 24 zupełnie nowych serii, których numeracja wystartuje od pierwszego numeru oraz 25 bieżących najpopularniejszych serii, które będą kontynuowane bez przerwy w numeracji. Łączna liczba tytułów w DCU będzie wynosić 49, z kilkoma nowymi tytułami, które zadebiutują w dalszej części roku.