wtorek, 29 lipca 2014

Opowiadanie: Spowiedź nieśmiertelnego

Opowiadanie to duża przesada w odniesieniu do tego tekstu, najodpowiedniejszym terminem wydaje mi się short. Do pisania aż tak krótkich form zainspirował mnie Gaiman w jednym ze zbiorów opowiadań zamieścił właśnie shorta, do 100 słów, którego to napisał na konkurs już nie pamiętam jaki, nieważne, ale najlepsze jest to że w tedy w końcu zabrałem się za pisanie po nie wiem jak długiej przerwie.
Jak zawsze komentarze mile widziane.


Spowiedź nieśmiertelnego

Znasz opowieści o chłopcu, który chciał dosięgnąć słońca? Prawie każdy ją słyszał, Ty pewnie też.
Ta opowieść jest bardzo stara. Starsza nawet niż Twoi dziadkowie i dziadkowie Twoich dziadków, gdyby oczywiście żyli.
A ja zostałem ukarany za jego pychę. Ukarany przez bogów przekleństwem nieśmiertelności.
Jedyną jego zbrodnią było chłopięce marzenie, nie wyśniony sen o wolności, który był na wyciągnięcie ręki.
Nie posłuchał moich słów przestrogi i spadł w błękitny odmęt morza, a ja do końca mej egzystencji będę błąkał się po świecie i opłakiwał jego stratę.
Tym chłopcem był mój syn. Ikar.

niedziela, 27 lipca 2014

[SDCC 2014] Nerd HQ - Badass Women

Kolejny panel jaki przygotowało Nerd HQ to taz zwany "Mystery Guests", czyli tak naprawdę publiczność nie wiedziała kto weźmie udział w panelu. Jednak sam jego tytuł mógł być pewną podpowiedzią. Badass women możemy rozumieć jako silne kobiety, wojowniczki, które mówiąc bez ogródek potrafią skopać dupę.
Zachary przygotował prawdziwą niespodziankę i jak tylko wyczytywał listę gości wiedziałem, że publiczność będzie zachwycona. Przechodząc do listy zaproszonych mamy: 
Yvonne Strahovski znaną między innymi z Chucka, gdzie występowała razem z Zacharym i na panelach Nerd HQ gości dość często.
Retta. Czarnoskóra aktorka znana przede wszystkim z występów w Parks and Recreation. Była mi najbardziej obca spośród wszystkich zaproszonych pań.
Missy Peregrym, którą oglądałem w serialu Reaper, a niektórzy też mogą ją kojarzyć z Rookie Blue. Prywatnie żona Zachary'ego.
Jennifer Morrison znana chyba najbardziej z roli doktor Cameron z serialu House M.D., a obecnie występująca w produkcji abc Once Upon a Time.
Ming-Na Wen, która również występuje w produkcji abc, a mianowicie Marvel's Agents of S.H.I.E.L.D. Ona chyba najbardziej odpowiada określeniu badass woman.
Sophie Turner młoda aktorka znana z hitu HBO Game of Thrones.

Skład muszę przyznać bardzo fajny i powinien zaspokoić apetyty fanów. I co kolejna aktorka to była bardziej entuzjastycznie witana przez publiczność.

Jeżeli ktoś zna angielski zapraszam do obejrzenia panelu. Poniżej również kilka moich uwagi i spostrzeżeń.


Panie prezentowały się naprawdę świetnie. Missy na luzie w dżinsach i bluzie, Jennifer w ładnej czerwonej sukience, która od razu kojarzy się z bajkowymi postaciami z Once Upon a Time. Choć według mnie przesadziła zdecydowanie z makijażem przez co wyglądała trochę jakby nosiła maskę. Ming-Na w czarnej sukience, w której wyglądała młodziej niż jej koleżanki z panelu, aż trudno uwierzyć, że ma 50 lat. Tak ona ma 50lat! Normalnie szczęka opada. No i najmłodsza ze zgromadzonych Sophie w ładnej sukience. Cicha i niepozorna jakby onieśmielona towarzystwem koleżanek, co było widać przez cały panel.


Pytania najczęściej skupiały się wokół płci. 
Jedno z pierwszych pytań dotyczyło między innymi czy spotkały się z przejawem uprzedzeń ze względu na płeć. Odpowiedzi były dość ciekawe i często obracane w żart, bo wszystkie z zaproszonych pań wykazały się ogromnym poczuciem humoru.

[SDCC 2014] Nerd HQ - Orphan Black

Na początek może kilka słów o tym co to w ogóle jest Nerd QH. 
Najogólniej rzecz ujmując jest to inicjatywa od fanów dla fanów, której pomysłodawcą jest serialowy Chuck, czyli Zachary Levi. Nie od dziś wiadomo, że Zach nie tylko w serialu, ale również prywatnie jest zapalonym geekiem i nerdem.
Na Comic-Con Nerd QH to zazwyczaj panele organizowane dla fanów. Jednak w przeciwieństwie do wielkich paneli organizowanych w wielkich salach, tutaj jest bardziej kameralnie i zawsze panuje bardzo luźna atmosfera. Goście jak i prowadzący mogą sobie pozwolić na większą swobodę. Słowa jednak nie oddadzą w pełni tego co tam się dzieje.
Co to jest Nerd HQ najlepiej wytłumaczy jej założyciel.



Mniej więcej wiadomo czego się spodziewać to teraz na prawdziwą esencję Nerd QH, czyli spotkania z fanami. Jak już wcześniej wspomniałem są to bardziej kameralne spotkania, gdzie fani mogą zbliżyć się do swoich idoli. Panele odbywają się na zasadzie Q&A, czyli pytanie odpowiedź, więc to tak naprawdę fani decydują o czym goście będą opowiadać.

Uwaga spoilery! Jeżeli ktoś nie oglądał drugiego sezonu niech nie czyta dalej! I dla własnego dobra niech nie ogląda panelu.

Panel Orphan Black prowadził uwielbiany Zachary Levi, a na panelu pojawiło się sześciu aktorów z obsady serialu, czyli o trzy więcej niż w tamtym roku. Do Tatiant Maslany (klony), Dylana Bruce'a (grający Paula) oraz Jordana Gavarisa (czyli Felixa) dołączyli Maria Doyle Kennedy (Pani S), Kristian Bruun (Donny) i Ari Millen (Mark), który dołączył do obsady serialu w drugim sezonie.

Rzuć okiem #2 - Wentworth

Rzuć okiem to cykl, w którym będę przedstawiał mniej popularne seriale i prezentował je szerszej publiczności, a może ktoś po przeczytaniu się skusi i obejrzy.
Jest to mój subiektywny wybór, a kryterium jakim się kierowałem to satysfakcja z obejrzenia danego tytułu, więc nie będzie tutaj tylko i wyłącznie wybitnych i ambitnych produkcji, ale i również obrazy czysto rozrywkowe. Jeżeli ten opis Ci odpowiada to zapraszam do zapoznania się z bohaterem tego odcinka...

Wentworth

Remake australijskiego serialu Prisoner: Cell Block H skupiającego się na postaci Bea Smith kiedy trafiła do więzienia Wentworth. Poznaje reguły rządzące za kratami, musi zmagać się z ciężkim losem więźniarki i stawiać czoło innym kobietom. Czy będzie dość silna by to przetrwać?



Serial zaczyna od razu z grubej rury. Pierwszy odcinek przedstawia nam główną postać Bea Smith. Trafia ona do więzienia za próbę zabójstwa męża, tam poznaje inne więźniarki między innymi Franky Doyle, która jest przywódczynią jednej z grup rządzących wśród więźniarek, zajmującej się przemytem metaamfetaminy. Kiedy z izolatki wychodzi Jacs Holt przywódczyni drugiej grupy więźniarek. Konfrontacja Franky i Jacs przyjmuje nieoczekiwany obrót, a w samym środku zamieszania ląduje Bea.

Serial nie stroni od przemocy, wszak to serial o więzieniu. Są niby sceny sexu, choć właściwie nie widać dużo nagości. Na szczęście przed każdym odcinkiem jest ostrzeżenie o nieodpowiednich dla młodych widzów treściach.

Niby to historia o więzieniu, znaczy o kobietach w więzieniu, więc mogłoby się wydawać, że będziemy mieć powtórkę z rozrywki i klepać cały czas znane schematy. Oczywiście mamy tutaj walkę o władzę i wpływy, walkę między więźniarkami, dylematy i trudne wybory.
Ale też osobiste tragedie strażników, życie osobiste, które nie powinno być zabierane do pracy. Polityka i walka o władzę nad więzieniem, pranie brudów i szantaże... Jest tego trochę, ale ogląda się to nadzwyczaj dobrze. Co więcej wciąga, a przynajmniej mnie wciągnęło.
Z odcinka na odcinek oglądamy przemianę głównej bohaterki oraz innych postaci... aż do samego finału.
Może to przez to, że jedyną "więzienną" produkcją było "Prison Break" i to spowodowało, że akurat "Wentworth" mi się tak spodobało, bo nie widziałem innych tego typu seriali... Ale tak czy inaczej watro obejrzeć. Sezon nie jest długi, bo to tylko 10 odcinków, ale myślę, że po drugim epizodzie - a na pewno po trzecim - już się dacie wciągnąć.

Więcej o serialu:


sobota, 26 lipca 2014

TOP 20 - Najlepsze czołówki ze starych seriali [suplement]

W związku z tym, że pisząc Top 20 - Najlepsze czołówki ze starych seriali popełniłem pewne znaczące zaniedbanie i jakimś cudem pominąłem kilka popularnych i kilka wręcz kultowych openingów postaram się to teraz odpokutować.
Nie jest to dalsza część listy, nie będzie kolejnych miejsc, a przynajmniej nie w tego słowa znaczeniu. Jest to dodatek przedstawiający pozostałe czołówki, które tylko przyszły mi na myśl i które byłem w stanie wyłowić z odmętów niepamięci... ciekaw jestem czy tym razem czegoś nie zapomnę :)

Bez zbędnych wstępów już czas przedstawić bohaterów. Na początek...


-Wielcy nieobecni-

Poniższe tytuły są tak kultowe, że aż wstyd, że o nich nie wspomniałem. Ale na swoje usprawiedliwienie dodam, że są tak oczywiste, że świadomość tego nie wyłapała i dopiero po jakimś czasie podświadomie czułem, że jednak czegoś brakuje.
Oto wielcy nieobecni:

The X-Files 

Po tym jak już napisałem artykuł, po kilkukrotnym przejrzeniu wszystkich czołówek dotarło do mnie, ze palnąłem wielką gafę pomijając poniższe intro. Wszak wiele wieczorów i nocy zarywałem jako dzieciak byle to obejrzeć, a sama czołówka jeszcze przed samym serialem wywoływała ciarki na plecach.

ER

Pierwszy serial medyczny, który zyskał taka międzynarodową sławę. Początki kariery wielu znanych dziś aktorów. Dramat i emocje towarzyszyły nam w każdym odcinku. 

czwartek, 24 lipca 2014

W oczekiwaniu na Dwunastego

Do premiery 8. sezonu Doctor Who pozostał miesiąc.Wielu fanów w tym ja jest ciekawych jak w roli Dwunastego Doktora spisze się Peter Capaldi. A nie ma on łatwego zadania, bo oczekiwania są ogromne, a i konkurencja ogromna. Poprzedni Doktorzy odgrywani przez Davida Tennanta i Matta Smitha mają ogromną rzesze fanów, którzy często spierają się o wyższości swojego ulubieńca. Trzymam za Dwunastego kciuki i jestem dobrej myśli.

Ale zanim było nam dane się przekonać jak Capaldi wypadnie jako Władca Czasu, byliśmy świadkami sytuacji bez precedensu jaka się wcześniej nie zdarzyła w BBC. Najpierw do sieci wyciekły scenariusze do odcinków ósmego sezonu. Po czym BBC poinformowało, że najnowszy sezon będzie miał mniej odcinków niż pierwotnie zakładano, czyli zamiast 13 będzie ich tylko 12, ale za to mamy ponad godzinną premierę 8. sezonu. Oczywiście tradycyjnie już w grudniu pojawi się również odcinek świąteczny.

Niedawno też wystąpił kolejny wyciek i tym razem w internecie pojawiły się również poszczególne epizody, w tym oczywiście odcinek inaugurujący najnowszy sezon. Co prawda były to "surowe" wersje przed ostateczną post-produkcją, ale jednak mogliśmy obejrzeć Dwunastego w akcji. Dla mnie niestety jakoś tych wycieków pozostawiała wiele do życzenia, więc nie oglądałem całości. Ale mogę zdradzić - UWAGA SPOILER!

piątek, 18 lipca 2014

Rzuć okiem #1 - Project S.E.R.A.

Rzuć okiem to nowy cykl, w którym chciałbym prezentować mniej lub w ogóle nieznane seriale. Z jednego prostego powodu - jest ich za dużo. Ogrom tytułów, a czasu niewiele. Nie zawsze jesteśmy w stanie wyłapać tytuł, który przemknie niezauważony wśród produkcji największych stacji amerykańskich czy popularniejszych produkcji brytyjskich.
Nie będę tutaj prezentował seriali wybitnych i nie taki jest mój zamiar. Będzie to mój subiektywny wybór seriali, które warto przedstawić szerszej publiczności.

Po tym wstępie czas przedstawić bohatera pierwszej odsłony...


Project S.E.R.A. 

S.E.R.A. lub to rządowy program założony w 2004 roku przez senatora Williama Simpsona i generała Dennisa Eamesa. Głównym celem S.E.R.A. było stworzenie leku, który by przyspieszył leczenie u żołnierzy rannych w czasie walk. Pierwsza wersja leku, Sera-130, został udostępniona siłom zbrojnych w 2009 roku. Sera-130 miał 65% skuteczność pozwalającą żołnierzom na rekonwalescencję w rekordowo krótkim czasie. W 2010 roku nowy wariant serum Sera-131 jego wskaźnik sukcesu wzrósł do 100%. Tajemniczo, na początku 2012 roku program został nagle zamknięty. Wszystkie znane próbki z Sera-131 zostały zniszczone. Ale pojawiły się pogłoski, że próbki surowicy-131 były sprzedawane na czarnym rynku. Okazuję się też że powoduje ona nieodwracalne skutki uboczne prowadzące ostatecznie do śmierci.



Przyjemny serial internetowy udostępniany bezpłatnie na kanale START na YouTube. 
Produkcja wygląda bardzo profesjonalnie i jeżeli chodzi o kwestie techniczne niczego nie mogę mu zarzucić. Efekty specjalne robią wrażenie, sceny kopane też nieźle zagrane. Jedyne czego można się czepić to historia, która jest bardzo prosta (ale nie prostacka)  i mało zaskakująca, ale to ze względu na specyfikę samej produkcji, a przede wszystkim jej długość. Twórcy niestety musieli iść na pewne ustępstwa. Przez to nie mogli sobie pozwolić na zbytnie gmatwanie wątku i zagłębianie się w historię postaci. Jednak wyszło całkiem nieźle, co nie przeszkadza zbytnio w czerpaniu przyjemności z oglądania.

Aktorzy grają nieźle choć wiadomo, że nie ma co się spodziewać po serialu internetowym. Z drugiej strony w produkcjach telewizyjnych widziałem gorsze aktorstwo. 
W roli głównej Julia Voth, która nieźle sobie poradziła, choć też nie miała za bardzo co pokazać. Jak można zobaczyć w trailerze gra tutaj Victor Webster znany z serialu Continuum, gdzie wciela się w postać Carlosa. Można powiedzieć, że jego rola jest podobna, aczkolwiek w tej produkcji nie jest taki sympatyczny :)

Serial liczy sobie sześć około ośmiominutowych odcinków i jak wspomniałem jest dostępny za darmo w internecie. Jeżeli ktoś nie posługuje się językiem angielskim tak sprawnie to z tego co widziałem na N24 są napisy do wszystkich odcinków.

Więcej o serialu:

czwartek, 17 lipca 2014

JL8 - mali superbohaterowie

Trykociarze w podstawówce

Tak w skrócie można by opisać historie przedstawioną w komiksie internetowym, którego autorem jest Yale Stewart. Jego pracę można podziwiać między innymi tutaj. Aczkolwiek jest to strona stworzona przez fana, ponieważ oryginalna strona mieści się pod tym adresem: http://jl8comic.tumblr.com/.

Jak już wcześniej wspomniałem bohaterami są bardzo młode, chodzące do podstawówki wersje znanych nam superbohaterów i łotrów z uniwersum DC. Komiks ma oczywiście humorystyczny charakter i służy przede wszystkim rozrywce, więc nie ma co się spodziewać ambitnej fabuły, choć niektóre plansze są naprawdę świetne.




Nie trzeba być znawcą komiksów DC by zacząć czytać komiks, wystarczy podstawowa wiedza o bohaterach i ich przeciwnikach, żeby chociaż wiedzieć kto jest kto i to wystarczy by czerpać przyjemność z czytania.

Zachęcam do zapoznania się z pracą pana Stewarta nawet jeżeli ktoś nie przepada za bohaterami od DC.

poniedziałek, 14 lipca 2014

Komiksowe historie, które warto znać #1

Współczesny Panteon

Komiksy, czyli stereotypowe pojęcie historii obrazkowych mają za sobą długa historię... nawet bardzo długą.
Dla Amerykanów, którzy powołali do życia najpopularniejszych bohaterów tych historii stały się one odpowiednikami starożytnych bogów. Jednak przede wszystkim dla wielu ludzi to nie są tylko "komiksy", nie tylko historie o gościach w pelerynach, którzy fruwają, przebierają się za nietoperza lub łażą po ścianach...

Nie będę tutaj przedstawiał historii komiksów, bo nie jestem do tego kompetentny. A po drugie za dużo czasu by to zajęło.
Nie będę nikogo przekonywał, że comic books to nie tylko opowiastki dla dzieci. Niekiedy są to historie bardzo dojrzałe przeznaczone tylko dla dorosłych. Zresztą jak w każdej dziedziny popkultury zawsze mamy główny nurt oraz niszę, która wypełniona jest produktami nienadającymi się dla zwykłego konsumenta produktów mainstramowych.

Komiksowe historie, które warto znać to cykl, który ma na celu przedstawienie szerokie spektrum tytułów, które przedstawiają coś ponadprzeciętnego, z czym warto się zapoznać. Jest to mój subiektywny wybór. Nie jestem specjalistą jak już wcześniej podkreślałem, nie mam za dużo czasu na czytanie wielu tytułów, które się ukazują. A życia by mi nie starczyło gdybym chciał nadrabiać straty.
Pierwszy odcinek cyklu zaczniemy od...


To ptak! To samolot! To...

Nie mogło być inaczej. Bohaterem odcinka numer jeden cyklu będzie pierwszy i najpopularniejszy superbohater powołany do życia przez Joe Shustera i Jerry'ego Siegela w 1938 roku.
Człowiek ze Stali. Kal-el. Niezdarny Clark Kent, czyli Superman.

Można go kochać. Można go nie lubić. Ale nie da się go nie znać. Większość osób nawet nie zaznajomiona z komiksami słyszała o Kryptończyku albo o którejś z produkcji kinowych lub telewizyjnych w której występował.
Dorosły facet z bielizną na wierzchu może budzić uśmiech politowania. Wcale się nie dziwię. Ale trzeba brac poprawkę na to, że kanoniczny strój bohatera wywodzi się z końcówki lat '30 XX wieku i został zmodyfikowany wraz z restartem uniwersum DC. Oczywiście można było to zrobić wcześniej, ale mało kto chciał podjąć takie kroki by zmienić to na stałe.

Ale przechodząc do rzeczy. Poniżej kilka tytułów, które według mnie warto przeczytać. Może nie zmienią one opinii o samym bohaterze, ale może odpowie na pytanie: "Dlaczego jest jaki jest?"

niedziela, 6 lipca 2014

TOP 20 - Najlepsze czołówki ze starych seriali

Top listy są dosyć popularne nie wiem od kiedy panuje ten trend, ale każdy z nas ma listę naj... czegoś-tam. To postanowiłem zrobić swoją, pierwsza,ale na pewno nie ostatnia.
Ten wpis będzie przedstawiał najlepsze moim zdaniem czołówki ze starych seriali. "Starych" definiuję jako emitowanych w polskiej tv przed rokiem 2000, czyli w czasach kiedy byłem dzieciakiem. Do większości z poniższych tytułów mam ogromny sentyment i nie zawsze miejsce na liście jest obiektywne związane z intrem danego tytułu.


Walker Texas Ranger

Chuck Norris ma miejsce nienumerowane, bo każdy ranking w którym bierze udział nie ma sensu.
Dlatego, żeby inni mieli choć cień szansy Chuck jest obok głównej listy :)




20. Pacific Blue

Pamięta ktoś policjantów na rowerach? Nie ma co się śmiać, bo ci policjanci zawstydzili by nie jednego mistrza BMX'u, a skakanie z mola trzy metry niżej było na porządku dziennym :)
Ale wracając do czołówki, jedyny w zestawieniu kawałek, który obrazuje punkowy utwór utrzymany w kalifornijskim stylu, plażowym można byłoby rzec.

Takie też mamy obrazki oglądając czołówkę, które przeplatane są scenami policjantów na rowerach.



sobota, 5 lipca 2014

Nibyrecenzja: Penny Dreadful



Powieści groszowe

Jak zapewne większość się domyśla tytuł serialu został zaczerpnięty od rodzaju opowieści i historii czasów wiktoriańskich. Najczęściej były to makabryczne, niesamowite lub kryminalne czytadła, które nawet nie aspirowały do bycia ambitnym dziełem, choć i takie się zdarzały.

Lubię wiktoriańskie klimaty i choć serialowi najbliżej do komiksu Moora, niż jakiejkolwiek znanej mi książki, to niestety Ligi Niezwykłych Dżentelmenów nie czytałem. Widziałem natomiast jej ekranizację, która w porównaniu z serialem Showtime wypada dość blado. W obu produkcjach zebrano znane postaci ze znanych opowieści z czasów Roberta Louisa Stevensona czy choćby Oscara Wilde'a. Jest doktor Frankenstein, Dorian Gray, sir Malcolm Murray, który wzorowany był zapewne na Allanie Quatermainie oraz jego czarnoskóry lokaj Sembene. Mamy kowboja z Ameryki, czyli Ethana Chandlera, którego brałem jako serialowy odpowiednik filmowego Toma Saweyera, którego w komiksie Moora nie było, ale postać Hartnetta okazała się kimś zupełnie innym. Jest czarująca i hipnotyzująca Vanessa Ives oraz dama lekkich obyczajów Brona Croft. Niezła zbieranina można by pomyśleć. Ale same składniki nie wystarczą, aby przyrządzić dobrą potrawę trzeba mieć jeszcze przepis jak to wszystko przyrządzić, by nam to smakowało.

UWAGA! W tekście są spoilery!