niedziela, 7 września 2014

Rzuć okiem #7 - Chosen

Rzuć okiem to cykl, w którym będę przedstawiał mniej popularne seriale i prezentował je szerszej publiczności, a może ktoś po przeczytaniu się skusi i obejrzy.
Jest to mój subiektywny wybór, a kryterium jakim się kierowałem to satysfakcja z obejrzenia danego tytułu, więc nie będzie tutaj tylko i wyłącznie wybitnych i ambitnych produkcji, ale i również obrazy czysto rozrywkowe. Jeżeli ten opis Ci odpowiada to zapraszam do zapoznania się z bohaterem tego odcinka...


Chosen

Ian Mitchell - mąż, ojciec i adwokat - który budzi się pewnego ranka, aby odkryć tajemnicze pudełko na progu swojego domu. W środku znajduje załadowany pistolet i zdjęcie nieznajomego, którego musi zabić w ciągu najbliższych trzech dni. Ian szybko dowiaduje się, że jeśli tego nie zrobi, sam stanie się ofiarą razem ze swoją córką. Zdezorientowany i zdesperowany, przemienia się ze zwykłego człowieka w zabójcę, który musi zaryzykować wszystko, aby ochronić swoją rodzinę.



Oryginalny serial platformy Crackle. Obecnie są już trzy sezony, po sześć dwudziestokilkuminutowych odcinków.
Fabuła może nie pierwszej świeżości i bazuje na znanym schemacie, ale historię przedstawiono w naprawdę ciekawy i co ważniejsze wiarygodny sposób. Przez cały seans towarzyszy napięcie oraz niepewność jak dalej potoczą się losy naszego bohatera.  A może ważniejsze - jak on się zachowa. Jest to jedna z mocnych stron tej produkcji.

Kolejną emocje targające postaciami. Moralność jest balastem, który trzeba porzucić by przetrwać. Ale czy w tedy nie przestaniemy być ludźmi? Co jest ważniejsze? 

Warto dodać, że serial jest dość głęboko osadzony w rzeczywistości. Akcja dzieję się w prawdziwym świecie, co sprawia, że możemy uwierzyć, że gdzieś tam są ludzie, którzy dostali Pudełko i że my możemy być następni... oczywiście nie na polskie realia, ale trzeba przyznać, że produkcja ma swój specyficzny klimat, który również jest zaletą produkcji.


Jeżeli chodzi o aktorów. Na pochwałę zasługuje Milo Ventimiglia (Heroes), który pokazuje prawdziwy kunszt aktorski, a także Nicky Whelan - obecnie możemy ją oglądać w Matadorze - która pokazuje, że jednak grać potrafi, a nie tylko ładnie wygląda.

W drugim i trzecim sezonie pojawia się między innymi Rose McGowan i Brandon Routh, co prawdę mówiąc mnie zaskoczyło, bo myślałem, że to bardziej niszowa produkcja, ale widać nie aż tak. A także Chad Michael Murray, który wciela się w Jacoba Orra, a na którym bardziej skupia się akcja kolejnych sezonów.

W drugim i trzecim sezonie również zmienia się nieco dynamika serialu. To już nie dramat jednej osoby, ale kilku. Bardziej jest ukazana cała otoczka związana z sytuacją w jakiej znalazła się postać i jej bliscy. Nadal pojawiają się dylematy i wątpliwe moralnie decyzje, ale są one ukazane inaczej niż w pierwszym sezonie. Mamy przedstawione nie pojedyncze jednostki, a grupy, co przenosi akcenty na wzajemne relacje, a nie wewnętrzne rozterki bohatera.
Pierwszy sezon mi się podobał najbardziej, co nie znaczy, że pozostałe są złe. Są po prostu inne, ale też się bardzo dobrze ogląda. Szczerze polecam.

Więcej o serialu:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz