niedziela, 28 czerwca 2015

Fantastyczne szorty #4: The Event

Kolejna część cyklu. Kolejne shorty do zaprezentowania. Jak pisałem wcześniej są to filmy czy animacje krótkometrażowe, które zwróciły moja uwagę, więc ich selekcja jest całkowicie subiektywna. Oczywiście nie ma problemu, żeby ktoś dysponujący chwilą czasu sam odnalazł ciekawe pozycje, a jest ich naprawdę mnóstwo. Czasami jednak trafiają się produkcje poniżej przeciętnej, czasami wręcz amatorskie, na które nie warto tracić czasu. Zwłaszcza jeżeli ktoś nie nie ma go za dużo. Ten cykl jest własnie dla takich osób, które lubią produkcje fantastyczne, ale sami nie zawsze mają czas coś poszukać...

W czwartej części:

The Event
Doceniany i nagradzany szort Rustama Vakilova, który jest producentem, scenarzystą oraz reżyserem tego obrazu. Trzeba przyznać, że bardzo dobrze mu to wyszło. 

Neil jest dwudziestokilkuletnim mężczyzną, nagle ze snu budzi go dziwny hałas. Po chwili zdaje sobie sprawę, że to tylko wytwór jego wyobraźni. Jednak dziwny hałas budzi go ponownie. Kiedy jest w trakcie porannych czynności zdaje sobie sprawę, że doświadcza czegoś dziwnego i nienaturalnego, co zwiastuje zarówno katastrofalny koniec jak i cudowny początek.

Produkcja jest bardzo kameralna. Można powiedzieć, że to teatr jednego aktora. Trzeba dodać, że odwalił on kawał dobrej roboty. Co prawda nie jest to rola oscarowa, ale jednak w tych kilku minutach można odczuć niepokój chłopaka. Nie ma tutaj sztuczności, bo i nie ma miejsca na zbędne emocje. Wszystko jest ładnie wyważone.

Produkcja liczy nieco ponad siedem minut, ale jest bardzo dobrze skonstruowana. Powiedziałbym, że jest to idealny przykład dobrze nakręconego szorta. Film już od pierwszych sekund potrafi zaciekawić, a z czasem intryguje coraz bardziej. Mamy ze dwa twisty, napięcie jest odpowiednio dawkowane, aż do ciekawej i przewrotnej puenty.

Film jest dobrze zrealizowany również od strony technicznej, przedstawia intrygującą historię i myślę, że warto poświęcić te siedem minut by przekonać się, że słusznie został nagrodzony.
Więcej o produkcji można przeczytać w stopce na YouTube.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz