niedziela, 4 stycznia 2015

Pożegnanie White Collar



Finałowy sezon już za nami. Czy było to godne pożegnanie serialu? 
No cóż ostatni sezon mimo, iż liczył tylko sześć odcinków i miał w miarę ciągłą fabułę, to jednak poziomem mu do dwóch ostatnich sezonów niż do dwóch pierwszych, które uważam za najlepsze. 

Brakowało tego czegoś co wniosło by realne emocje i napięcie. Sam pomysł Różowych Panter niesie ze sobą spory potencjał, który jednak nie do końca został wykorzystany. Scenarzyści próbowali przedstawić ciekawą historię z kilkoma zwrotami akcji, ale niestety zabrakło polotu i finezji. Z góry było też wiadomo, że naszym bohaterom nic się nie stanie. Końcówka ostatniego odcinka próbowała zamącić w tym temacie, to jednak było wiadomo, że to tylko zasłona dymna.

Szósty sezon posiada wszystkie plusy i minusy poprzednich dwóch sezonów... z wyjątkiem zapychaczy, których tutaj ze względu na małą ilość odcinków nie było tak dużo, co nie znaczy, że się nie pojawiły. Na szczęście odsłoniły trochę przeszłości jednego z głównych bohaterów dlatego jeszcze jakoś to można przełknąć.

Po tym sezonie spodziewałem się czegoś więcej, ale może miałem zbyt duże oczekiwania.
Tak naprawdę nie czuć, że to finał serialu. Ostatnia scena może być równie dobrze początkiem nowej historii, nowego sezonu... A może o to chodziło, żeby po zakończeniu serialu w stacji USA serial był kontynuowany gdzie indziej...
I nie obraziłbym się gdyby tak się właśnie stało.

Więcej o serialu:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz