niedziela, 24 maja 2015

Supergirl - Nibyrecenzja przedpremierowa

Parę dni temu - jak poinformowało Variety - do sieci wyciekł pilot nowego serialu CBS opartego na komiksach wydawnictwa DC Comics. Mowa oczywiście  szumnie zapowiadanej Supergirl. Sprawa jest o tyle podejrzana, że do premiery pozostało jeszcze prawie pół roku, a kopia która wyciekała jest w bardzo dobrej jakości. Czy to rzeczywiście wyciek czy też stacja chce w ten sposób sprawdzić opinie na temat nadchodzącej produkcji w którą już sporo zainwestowano? Czy to było przypadkowe działanie trzeciej strony czy też działanie z premedytacja stacji to nie zmienia faktu, że możemy zapoznać się z pilotem serialu i sprawdzić co ma do zaoferowania kuzynka Supermana.



Nie jest to pierwsze ekranowe wcielenie dziewczyny z Kryptona. Nie jest to nawet drugie, dlatego przed Melissą Benoist o tyle trudne zadanie, że jeszcze wiele osób pamięta jak w Karę Zor-El wcielała się Laura Vandervoort grająca kuzynkę Supermana w Smallville i jeszcze przed ogłoszeniem castingów wielu chciał, żeby powróciła do roli. Stety albo niestety Laura ma teraz zobowiązania wobec Bitten i nie wystąpiła w serialu CBS.
Początkowo miałem obiekcje co do aktorki mającej wcielić się w Karę Zr-El. Szczerze mówiąc aktorka jest ładna i sympatyczna, ale to trochę za mało. Aktorka powinna być piękna, ale i w pewien sposób twarda tak jak własnie wyglądała Kara w serialu The CW.

Uwaga na spoilery!



W pierwszych minutach poznajemy matkę dziewczyny Alurę (twarzy ojca nie widać). Okazuje się, że to matka wysłała ją na ziemię, żeby zaopiekowała się i chroniła młodszego kuzyna Kal-Ela. Ale kiedy ta przybywa na Ziemię jej krewniak jest dorosły, a co więcej cała planeta zna go jako Supermana. Dziewczyna zostaje oddana pod opiekę państwu Danvers, w których wcielają się pierwsza ekranowa inkarnacja Supergirl Helen Slater oraz serialowy Superman Dean Cain. Fajny smaczek dla fanów. 

Dorosła Kara, znana ogólnie jako Linda Danvers pracuje jako asystentka Cat Grant (w tej roli Calista Flockhart znana z tytułowej roli w Ally McBealzałożycielki i właścicielki konsorcjum medialnego CatCo. Pewnego dnia kiedy samolot, którym leci jej przybrana siostra ma awarię ujawnia swoje moce by ją uratować. Wielu ludzi zadaje sobie pytanie kim ona jest, ale jej przyjaciel z redakcji dowiaduje się już następnego dnia i pomaga jej w doborze stroju. 

Nowo zatrudniony w redakcji fotograf z Metropolis James Olsen jak się okazuje wiedział od samego początku. Nie licząc rodziny dziewczyny daje nam to już pięć osób, które są świadome pochodzenia dziewczyny.
Nie przypominam sobie by w pilocie Arrow ktoś poznał tajemnicę Olivera Queena. W The Flash mieliśmy trzy osoby, ale tam było to całkiem nieźle usprawiedliwione. 

Kiedy Kara demonstruje swoje możliwości nagle pojawia się jakiś zbir, który chce ją zabić, co mu się oczywiście nie udaje, choć w pierwszym pojedynku dziewczyna poległa.
W tedy dowiadujemy się, że jej siostra pracuje dla tajnej agencji rządowej, która ma za zadanie bronić Ziemi przed inwazją obcych. Oprócz dowódcy tej jednostki Hanka Henshawa cały jej personel zdaje się wiedzieć, że Linda Danvers to Supergirl, bo nawet nie starano się tego ukryć. Trochę mnie to dziwi, ale taką konwencję przyjęli twórcy.

Wracając do czarnego charakteru tego odcinka. Jak się dowiadujemy Kara przyczyniła się do wydostania się ze Strefy Widmo całej stacji kosmicznej Fort Razz, która była więzieniem dla najgroźniejszych kryminalistów, którzy chcą zemścić się za to, że Alura ZorEl ich tam uwięziła i na swój cel biorą jej córkę. Zbiegli więźniowie wydają się być pod dowództwem tajemniczej pani Generał, która ma przybyć na Ziemię. Ku mojemu zaskoczeniu tajemnicza kobieta jest ciotką Kary, a jakby tego był mało ma twarz jej matki. 
Z jednej strony trochę dziwne zagranie, a z drugiej nasuwa się pytanie kim jest ta kobieta. I przyznam, że jest to dość intrygujące, choć sposób ujawnienia tego budzi pewien niesmak.


Po obejrzeniu trailera odniosłem wrażenie, że serial jest kierowany typowo do kobiet i teraz się w tym stwierdzeniu upewniłem. Już pomijając stereotyp szarej myszki, która jako piękna i silna Supergirl pomaga ludziom. Same dialogi jakby pisane specjalnie pod kobiety. Zresztą większość postaci w serialu to kobiety. Jedyne męskie charaktery, które będą się często pojawiać będą zapewne gmatwane w miłosny trójkąt, który już w pilocie nam sygnalizowano. I można założyć, że będzie on zajmował dość dużo czasu antenowego, co niekoniecznie mi odpowiada.

Fani komiksów nie będą zadowoleni tym jak potraktowano te postać oraz jej kuzyna, który co prawda pojawia się na kilka sekund w retrospekcjach, ale w teraźniejszości już go nie uświadczymy. Trochę to dziwne, że nie możne znaleźć chwili by porozmawiać czy też podnieść na duchu swoją krewną, która jakby nie było jest jedyną oprócz niego ocalałą z Kryptona już choćby to powinno wystarczyć by pojawiła się przynajmniej na chwilę.
Trochę to ale widać scenarzyści nie mieli na to pomysłu.
Infantylność i średniej jakości efekty specjalne nie poprawiają ogólnego, nie najlepszego wrażenia. Podobno na pilota wydano 14 milionów dolarów (co na telewizję jest ogromną kwotą), ale jakoś tego nie widać.
Sam strój gdyby nie ciemne rajstopy były idealny, bo pomimo pewnej niechęci po opublikowaniu promocyjnej fotografii w kostiumie to w akcji prezentuje się on dużo lepiej niż na zdjęciu.

Serial ma w sobie potencjał. Mam nadzieję, że zostanie wykorzystany. 
Na razie jednak zapowiada się to na procedural, gdzie w każdym kolejny odcinku będziemy oglądali walkę Supergirl z kolejnym uciekinierem z Fort Razz. Redakcyjne oraz sercowe perypetie Kary/Lindy. Oraz dylematy przed którymi zapewne zostanie postawiona jej siostra Alex, która będzie musiała wybierać pomiędzy lojalnością i posłuszeństwem wobec rządu, a rodzinnymi więziami i miłością siostry.
Jedyna nadzieja w dobrze prowadzonym wątku głównym, który nam został zarysowany, oby twórcy wykorzystali należycie ten potencjał. 

Niedługo przekonamy się jak "wyciek" wpłynie na CBS. I czy władze stacji nie postanowią zmienić pilotowego odcinka jeżeli pojawi się dość negatywnych opinii. Na razie przyjdzie nam czekać i trzymać kciuki, aby twórcy nawet jeżeli pozostawią pilota w pierwotnym kształcie wyciągnęli posłuchali oglądających i wyciągnęli wnioski na przyszłość.


Więcej o superbohaterach i serialu dowiesz się na stronie:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz